29 sierpnia w 39. rocznicę rozpoczęcia strajku w Miliczu przez pracowników PKS pod przywództwem Stanisława Jacha miliczanie spotkali się na skwerze imienia wspomnianego wyżej związkowca, by pod Krzyżem Solidarności złożyć kwiaty i zapalić znicze, a tym samym uczcić wydarzenia, dzięki którym zmieniła się Polska.
„Stoimy dziś w miejscu historycznym dla Milicza. To tu przed trzydziestu dziewięciu laty dokładnie jak dziś, czyli 29 sierpnia, pracownicy PKS pod przywództwem śp. Stanisława Jacha jako pierwsi przyłączyli się do ogólnopolskiego strajku, dając wyraz aspiracjom Ziemi Milickiej i jej mieszkańców w dążeniu ku wolności, godności i solidarności.
Czcząc wydarzenia sprzed trzydziestu dziewięciu lat, musimy pamiętać o tych, których nie ma już pośród nas. Pamiętamy o wspomnianym już Stanisławie Jachu, ale i Bronisławie Bienkiewiczu, Bogdanie Buzuku, Władysławie Hajdunie, Kazimierzu Żyto i innych niezłomnych Ziemi Milickiej oraz o ich wkładzie w dzieło wolnej Ojczyzny. Cześć Ich pamięci! Uczcijmy ich pamięć minutą ciszy.
Spotykamy się w rocznicę ogólnopolskich strajków, które miały miejsce w drugiej połowie sierpnia 1980 r. I zakończyły się zwycięstwem.
31 VIII 1980 r. o godz. 16.40 doszło do historycznego wydarzenia niespotykanego do tej pory w krajach realnego socjalizmu. Po dwóch tygodniach strajku Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w Gdańsku podpisał z komunistycznymi władzami PRL porozumienie, którego najważniejszym punktem była zgoda władz na utworzenie niezależnych samorządnych związków zawodowych. Tak rodziła się Solidarność jako związek zawodowy i jako ogólnonarodowy ruch społeczny, w którym było miejsce dla wszystkich, nawet skruszonych komunistów. Wtedy poczuliśmy się wspólnotą, a wspólnota i solidarność, ta pisana małą literą, to istota społeczeństwa obywatelskiego. Tak, proszę państwa, wtedy po raz pierwszy w Polsce ludowej poczuliśmy się OBYWATELAMI! Odzyskaliśmy godność i honor!
W tamtych dniach dzięki odwadze i mądrości milionów Polaków: robotników i inteligencji w murze komunistycznego zniewolenia pojawiła się wyrwa, która mimo stanu wojennego, represji i upokorzeń, doprowadziła do upadku socjalistycznej dyktatury najpierw w Polsce, następnie w Europie, aż w końcu do rozmontowania bastionu komunizmu – ZSRR. To w Szczecinie, Gdańsku i Jastrzębiu wyjęto pierwsze cegły z Muru Berlińskiego. Nie byłoby zjednoczenia Europy Zachodniej ze Wschodnią, gdyby nie polski Sierpień” – mówił prowadzący uroczystość Kacper Kociumbas z UM w Miliczu.