W poniedziałek 5 sierpnia na sali wiejskiej w Potaszni odbyło się spotkanie władz samorządowych z mieszkańcami okolicznych miejscowości. Tematem spotkania było ewentualne powstanie na tym terenie biogazowni.
W spotkaniu wzięło udział ok. 50 mieszkańców, w tym trzech radnych Rady Miejskiej Milicza: Piotr Boliński, Krzysztof Chlistun i Leszek Żuber. Spotkanie zorganizowano na prośbę burmistrza Wojciecha Piskozuba. Na miejscu był również zastępca burmistrza Tomasz Chudy i kierownik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego Jarosław Nowak.
Zebranie otworzył burmistrz Piskozub, który wprowadził w temat. „Otrzymaliśmy z wydziału Gospodarki Nieruchomościami 9 umów wypowiedzenia dzierżawy w obrębie Młodzianów i Henrykowice oraz kopię umowy przedwstępnej zawartej z firmą WELTEC 23 listopada 2023 r. podpisaną przez BYŁEGO burmistrza Piotra Lecha.” – mówił burmistrz.
Firma chce na wymówionych gruntach (ok. 20 Ha terenu) wybudować biogazownię. Burmistrz zaznaczył, że dla niego jest to wątpliwy pomysł, biorąc pod uwagę przede wszystkim układ komunikacyjny – zły stan i parametry dróg, którymi musiałyby poruszać się samochody ciężarowe dowożące wkład do biogazowni niezbędny do jej funkcjonowania. A tych samochodów prawdopodobnie byłoby nie mało. Szczegółowe informacje na temat przebiegu procesu zawierania umowy z firmą WELTEC przekazał kierownik Jarosław Nowak.
Już na początku spotkania mieszkańcy zaznaczyli tłumnie, że nie chcą ani biogazowni, ani (zwłaszcza zainteresowani rolnicy) wypowiadania umów dzierżawnych.
Mieszkańcy zastanawiali się, dlaczego umowę przedwstępną zawarto w tajemnicy, nie informując ich o zamierzeniach. Otrzymali informację, że nowa ekipa burmistrzowska również nic nie wiedziała o tych planach.
W trakcie spotkania wystąpił zaproszony przez burmistrza Piskozuba rolnik z Piotrkosic, który na własne potrzeby wybudował mikro biogazownię, która utylizuje i przekształca w energię gnojowicę i inne odpady wytwarzane przez jego stado bydła hodowlanego. To jednak, jak zaznaczał, zupełnie inne przedsięwzięcie, którego nie da się porównać z wielką biometanownią mającą powstać w okolicach Młodzianowa i Henrykowic.
Dyskusja trwała ponad godzinę. Mieszkańcy otrzymali zapewnienie, że burmistrz Piskozub nie wymówi rolnikom dotychczasowych umów dzierżawnych, przez co umowa z firmą WELTEC nie będzie mogła być zrealizowana. Innymi słowy, zgodnie z życzeniem mieszkańców burmistrz Piskozub nie będzie realizował pomysłu BYŁEGO burmistrza.
Dokumenty do pobrania